Paweł po rozpadzie swojego małżeństwa znalazł pocieszenie w ramionach Anny. Po trzech miesiącach od uzyskania przez niego rozwodu okazało się, że Anna jest w ciąży. Paweł, z początku nieco zaskoczony tą wiadomością, zaczął zastanawiać się, jak teraz dopnie rodzinny budżet. W toku procesu rozwodowego zgodził się bowiem na alimenty w wysokości po 2.000 złotych na każdego ze swoich synów. Ta kwota była o wiele wyższa niż było to konieczne dla utrzymania chłopców, ale Paweł nigdy niczego nie żałował swoim dzieciom, a poza tym chciał jak najszybciej zakończyć proces. Czy obecnie może zażądać obniżenia alimentów?
Tak, ale jeszcze nie teraz.
Dla zmiany rozstrzygnięcia o alimentach musi wystąpić jedna z dwóch przesłanek: albo zwiększenie się usprawiedliwionych potrzeb dzieci, albo zmniejszenie się możliwości alimentacyjnych zobowiązanego do alimentów. W Pawła sytuacji przyjście na świat trzeciego dziecka spowoduje niewątpliwie konieczność łożenia również na najmłodszego potomka, co rzeczywiście wprowadzi rewolucję w dotychczasowej strukturze jego wydatków. Jednak zanim Paweł złoży pozew o obniżenie alimentów, musi pamiętać o kilku ważnych rzeczach.
Poczekaj na narodziny dziecka
Po pierwsze powinien na razie wstrzymać się z założeniem sprawy w sądzie do narodzin dziecka. Sama ciąża partnerki nie generuje jeszcze znacznych wydatków w porównaniu do kosztów utrzymania niemowlaka. Sprawa zakończona przed narodzinami dziecka skazana jest na niepowodzenie. Jeżeli dziecko urodzi się po zapadnięciu wyroku przed sądem I instancji, ale przed rozpoznaniem apelacji, to być może jeszcze uda się Pawłowi uzyskać korzystne orzeczenie. Dzieje się tak dlatego, że sąd bierze za podstawę orzekania stan istniejący w chwili zamknięcia rozprawy, nawet jeżeli coś się zmieniło dopiero na etapie instancji odwoławczej. Pamiętaj jednak, iż postępowanie dowodowe przed sądem odwoławczym jest poważnie ograniczone, dlatego lepiej w takiej sytuacji będzie wnieść pozew o obniżenie alimentów dopiero, gdy kolejne dziecko będzie już na świecie.
Mniejsze alimenty
Po drugie wydatki na najmłodsze dziecko zapewne zostaną określone przez sąd na mniejszym poziomie niż koszty utrzymania starszych latorośli. W praktyce orzeczniczej generalnie obowiązuje zasada: im starsze dziecko, tym wyższe alimenty. To, że Paweł został ojcem trójki dzieci, nie jest jednoznaczne z tym, że na każde dziecko powinien przeznaczać taką samą kwotę. Sąd zapewne uzna, że utrzymanie najmłodszej latorośli jest o kilkaset złotych tańsze w porównaniu do starszaków. Warto dobrze udokumentować koszty zakupu wyprawki dla malucha, bo w sprawach o zmianę orzeczenia w przedmiocie alimentów dobre udokumentowanie wydatków i potrzeb dzieci to podstawa.