Jeżeli jesteś właśnie w trakcie rozwodu, to zdajesz sobie sprawę, że nawet bez szczególnych niespodzianek sprawa sądowa potrafi nieźle zestresować i rusza emocjonalnie największych „cyborgów”. W procesie o rozwód nie da się przewidzieć wszystkich zwrotów akcji, niemniej niektóre z nich występują częściej niż inne. Poniżej subiektywny ranking.
1. Na rozprawie pojawia się adwokat lub radca prawny
Żona sama napisała odręcznie pozew o rozwód, ustaliliście warunki rozstania, wchodzisz do sądu, a tu nagle małżonka zjawia się przed salą z pełnomocnikiem, który oświadcza, że od teraz będzie ją reprezentować. Tobie po karku spływa zimny pot, bo gdybyś tylko wiedział, również postarałbyś się o stosowne wsparcie. Być może nic straconego. Jeśli na rozprawie pojawią się jakieś nowe twierdzenia lub żądania, możesz wnosić o wyznaczenie kolejnego terminu celem złożenia stosownych wniosków dowodowych i do tego momentu również poszukać profesjonalnej pomocy prawnej.
2. Miało być bez orzekania o winie, a małżonek zaskakuje twierdzeniami o kochanku
Aż do wydania prawomocnego wyroku strona może zmienić zdanie co do tego, czy chce rozwodu z orzekaniem, czy bez orzekania o winie. Rekordziści zmieniają zdanie kilka razy w trakcie trwania procesu i chociaż nie jest to mile widziane przez sąd, to jednak prawnie dopuszczalne. Jeżeli druga strona nagle się rozmyśliła i żąda rozwodu z Twojej winy – zachowaj spokój. Zawnioskuj o zakreślenie 14 dni na ustosunkowanie się do twierdzeń małżonka i przeanalizuj, jakim materiałem dowodowym dysponujesz pod kątem modyfikacji stanowiska.
3. Najważniejszy świadek odmówił składania zeznań
No i miała nadejść ta chwila, kiedy jej wygarniesz… kiedy w końcu udowodnisz… zmieszasz z błotem… i zatriumfujesz. Raptem szwagier, który przez cały proces był Ci podporą, odmawia składania zeznań i zanim jeszcze zdołasz złapać oddech, opuszcza salę sądową. Takie sytuacje zdarzają się często. Żeby nie narażać na szwank relacji rodzinnych, najbliżsi stron mogą odmówić składania zeznań. Co wówczas Tobie pozostaje? Możesz spróbować w miejsce tego świadka zgłosić kogoś innego, chociaż nie ma gwarancji, że Sąd zgodzi się na taki rozwiązanie. Dlatego unikaj stawiania wszystkiego na jedną kartę i zgłaszaj jednocześnie kilku świadków. Łatwiej wycofać taki dowód niż skutecznie zgłosić go po wyznaczonym przez sąd terminie.
4. Małżonek nagle chce się pogodzić.
Bywa, że na sali sądowej wśród łez rozpaczy i zachęty składu sędziowskiego padają nagle słowa skruchy i obietnice poprawy. Jeżeli chcesz dać drugiej stronie kolejną szansę, nie zgadzaj się zbyt pochopnie na cofnięcie pozwu. To możesz zrobić zawsze. Rozważ raczej zawieszenie postępowania na zgodny wniosek stron. Pozwoli to zaoszczędzić Tobie dużo zachodu, jeżeli druga szansa nie zostanie dobrze wykorzystana…
5. Jestem po rozwodzie!?
To dopiero sytuacja, która może przyprawić o atak serca! Bywa, że na skutek nieczystego zagrania drugiej strony, która celowo podała nieprawidłowy adres, o tym, że się rozwiodłeś, dowiadujesz się po fakcie. Jak to możliwe? Sąd może wydać wyrok zaoczny w sytuacji, gdy pozwany małżonek nie stawił się na rozprawę lub nie ustosunkował się do twierdzeń zawartych w pozwie. Może tak zrobić jedynie, jeżeli nie ma wątpliwości, że pozwany zamieszkuje pod adresem wskazanym przez powoda. Jeżeli Twój mąż lub żona wprowadzili Sąd w błąd co do Twojego miejsca zamieszkania, powinieneś jak najszybciej skontaktować się z prawnikiem, bo często sytuację można odkręcić.