Rozłożenie spłat na raty przy podziale majątku – kiedy i jakie szanse?

Monika Zawiejska        27 lutego 2019        Komentarze (0)

 Po rozwodzie Ewa zaproponowała Piotrowi, żeby podzielić się majątkiem w drodze umowy sporządzonej u notariusza. Piotr uznał, że to dobry pomysł – mieli mieszkanie, które Ewa chciała przejąć na własność i on się na to zgadzał. Liczył na szybką spłatę z jej strony, aby mógł kupić sobie kawalerkę i zacząć nowe życie. Mina mu jednak zrzedła, kiedy usłyszał, że Ewa proponuje mu spłatę w miesięcznych ratach po 1.500 złotych każda, przez najbliższe 10 lat. Kiedy jej odpowiedział, że nie jest bankiem i nie udziela kredytów długoterminowych, Ewa żachnęła się, że takie raty przewiduje w końcu kodeks. Stwierdziła, że skoro Piotr nie chce pójść na zaproponowany układ, to ona uzyska i tak identyczne rozstrzygnięcie w sądzie.

Jakie ma na to szanse?

O wiele mniejsze, niż jej się wydaje. Kodeksowe 10 lat na spłatę w praktyce niemal się nie zdarza. Regułą jest, że Sąd orzeka o jednorazowym obowiązku spłaty drugiego małżonka w terminie kilku miesięcy od dnia uprawomocnienia się postanowienia kończącego postępowanie. Te miesiące to czas na uzyskanie kredytu komercjalnego na spłatę. Bywa, że Sąd rozkłada świadczenie na raty płatne np. w półrocznych odstępach, jednak dla wydania takiego rozstrzygnięcia konieczne jest zaistnienie wyjątkowych okoliczności.

Jakie to okoliczności? Z orzecznictwa sądów wynika, że za rozłożeniem na raty przemawia np. istotnie trudna sytuacja materialna zobowiązanego, jego niezdolność do pracy, brak zdolności kredytowej itp. Ale te same okoliczności mogą z kolei przemawiać przeciwko rozłożeniu na raty, jeżeli występują po stronie uprawnionego do otrzymania środków. Jaki z tego wniosek? Łatwiej rozłożenie spłaty na raty uzyska kiepsko zarabiająca kobieta, z którą mieszkają dzieci, niż mężczyzna mający stałą pracę, zdolność kredytową i inne mieszkanie, do którego może się wprowadzić.

Pamiętaj także, że Sąd nie rozłoży spłaty na raty, jeżeli stwierdzi, że prędzej czy później zobowiązany i tak wyląduje w banku w dziale kredytów. Jeśli nie udowodnisz, że masz perspektywę na „zastrzyk” gotówki (np. corocznie masz stały dochód z dzierżawy), to nie licz na to, że Sąd da wiarę Twoim zapewnieniom, że pieniądze na raty „jakoś się znajdą”.

Im mniejszy podział, tym gorzej

Nie bez znaczenia pozostaje również wysokość spłaty i długość trwania postępowania działowego. Sąd nie będzie skory do rozkładania na raty stosunkowo niewielkiej kwoty. Nie łudź się również, że nastąpi rozłożenie na raty świadczenia, jeżeli postępowanie toczyło się latami i od początku mogłeś przypuszczać, że przyjdzie Ci spłacać byłego współmałżonka. Sąd uzna, że mogłeś na ten cel poczynić odpowiednie oszczędności w trakcie procesu.

Uważaj również, by nie strzelić sobie w kolano i nie eksponować zbytnio swojej słabej sytuacji materialnej, żeby uzyskać rozłożenie na raty. Pamiętaj, że fakt, ile zarabiasz, ma duże znaczenie przy ocenie, czy w ogóle stać Cię na spłatę. Jeżeli przekonasz Sąd, że ledwie wiążesz koniec z końcem, to równie skutecznie możesz doprowadzić go do konkluzji, że lepiej  ten składnik majątku przyznać drugiej stronie, która na pewno z obowiązku spłaty się wywiąże.

Jeżeli chcesz skorzystać z pomocy prawnej, zapraszam Cię do kontaktu:

tel.: +48 509 70 70 20e-mail: mzawiejska@mzawiejska-adwokat.pl

Poprzedni wpis:

Następny wpis: