Ona i on, około „trzydziestki”, mają mieszkanie, pracę, do szczęścia brakuje tylko potomka. Mijają lata i nic. Wieloletnie problemy z płodnością prowadzą ich ostatecznie pod drzwi Ośrodka Adopcyjnego. Przechodzą skomplikowane procedury, aby nareszcie pewnego czerwcowego dnia powitać w swoim mieszkaniu nowego członka rodziny – dwuletniego Krzysia.
Krzysiu początkowo kiwa się charakterystycznie na boki, miewa też napady agresji w ramach schedy po biologicznych rodzicach, którzy stracili jakiś czas temu kontakt z rzeczywistością, upajając się regularnie denaturatem. W końcu jednak maluch odnajduje się w Nowej Rodzinie.
Przez kolejne lata rodzina funkcjonuje jak to rodzina, raz lepiej, raz gorzej. Małżeństwo miewa wzloty i upadki, aż pewnego dnia dochodzi do „trzęsienia ziemi”.
Okazuje się, że ona jest w ciąży, raczej nieszczególnie zaplanowanej, a ciąża stanowi uboczny skutek płomiennego romansu z kolegą z sąsiedniego działu marketingu…Biologia płata figle i to dość brutalnie.
Małżonkowie zamieszkują osobno. Adopcyjny tato Krzysia szybko wchodzi w nową relację z inną kobietą, na którą przekierowuje swoje zainteresowanie. Krzysia widuje najpierw raz na dwa tygodnie, potem raz na miesiąc, a potem jest z tym problem, bo małżonkowie nie potrafią już rozmawiać. Decyzja o rozwodzie.
Pada pytanie, co dalej z Krzysiem?
O ile przepisy kro dość jasno regulują status wspólnych małoletnich dzieci rozwodzących się małżonków, o tyle ciekawym zagadnieniem pozostaje kwestia dzieci adoptowanych (przysposobionych).
Po pierwsze, w świetle obowiązujących przepisów, przysposobienie (potocznie nazywane adopcją) tworzy między adoptującym i adoptowanym taką samą relację jak między rodzicami i dziećmi biologicznymi. Stąd między rodzicem a dzieckiem adoptowanym, po rozwodzie rodziców wciąż istnieje obowiązek alimentacyjny i co do zasady nie zachodzą również zmiany w odniesieniu do władzy rodzicielskiej.
Wzajemne relacje między przysposabiającymi nie mają wpływu na ustawowy zakres praw i obowiązków wypływających z przysposobienia zarówno dla przysposobionego, jak i dla każdego z przysposabiających.
Czasem zdarza się, że klienci mają wątpliwość czy orzeczenie rozwodu nie spowoduje automatycznie rozwiązania stosunku przysposobienia. Odpowiedź na tę wątpliwość jest jednoznaczna: nie, te dwie sytuacje nie są tożsame. Zgodnie z przepisami kro rozwiązanie przysposobienia może nastąpić tylko z ważnych powodów. Sam fakt rozwiązania małżeństwa czy wystąpienie między rodzicami adopcyjnymi rozkładu pożycia małżeńskiego nie dowodzi rozkładu więzi rodzinnych między rodzicami adopcyjnymi a dzieckiem przysposobionym. Stąd też niedopuszczalne jest łączenie sprawy o rozwód ze sprawą o rozwiązanie przysposobienia.
Podsumowując, po rozwodzie rodziców dziecko adoptowane zachowuje to nazwisko, które uzyskało wskutek przysposobienia. Rodzice adopcyjni w dalszym ciągu mają prawo i obowiązek utrzymywania kontaktów z dzieckiem. Można zatem stwierdzić, że z prawnego punktu widzenia, w odniesieniu do rozwodu rodziców, sytuacja dzieci biologicznych i przysposobionych nie różni się.