Witam po przerwie, Dusza i ciało po siedzeniu przez wiele godzin w sądowym betonie potrzebują tlenu, zatem 3 miesiące temu, pomiędzy rozprawami rzuciłam sobie hasło „maraton w Barcelonie? – a dlaczego nie…” W ubiegłą niedzielę, w niezwykle ekonomiczny sposób zwiedziłam dzięki temu bajeczną stolicę Katalonii, dorabiając się zaledwie dwóch odcisków, wielkiej inspiracji i poczucia Mocy 🙂