Witam po przerwie,
Dusza i ciało po siedzeniu przez wiele godzin w sądowym betonie potrzebują tlenu, zatem 3 miesiące temu, pomiędzy rozprawami rzuciłam sobie hasło „maraton w Barcelonie? – a dlaczego nie…” W ubiegłą niedzielę, w niezwykle ekonomiczny sposób zwiedziłam dzięki temu bajeczną stolicę Katalonii, dorabiając się zaledwie dwóch odcisków, wielkiej inspiracji i poczucia Mocy 🙂
Wspaniały wyczyn! Gratuluję!
Bardzo dziękuję 🙂
Jak najbardziej pogratulować! Jak to mówią: w zdrowym ciele, zdrowy duch.
Dziękuję – coś w tym jest 🙂
Wspaniałe osiągnięcie, pozostaje mi tylko pogratulować i czekać na kolejne ciekawe wpisy:) Pozdrawiam i powodzenia !
bardzo dziękuję
Gratuluję! Podziwiam Panią, ja nie mogę się zebrać do zwykłego biegu wokół domu po kilku godzinnym posiedzeniu w sądzie. A Pani zaliczyła maraton w Barcelonie, szacunek jak najbardziej się należy! 🙂 Powodzenia w przyszłych biegach, pozdrawiam 🙂
Serdecznie dziękuję 🙂
Żeby wszyscy mieli takie podejście jak Pani. Bieg to samo zdrowie, jako stały uczestnik maratonów stwierdzam że można tam poznać wielu ciekawych ludzi. Zachęcam do brania udziały w naszych, polskich, maratonach. Pozdrawiam serdecznie 🙂