Nie bij, bo będę taki sam…

Monika Zawiejska        23 lipca 2016        Komentarze (0)

Udałam się dziś z moim 4,5 letnim „klonem” na drobne zakupy do centrum handlowego. Przemieszczając się po alejkach między sklepami, z pewnej odległości zauważyłam młodą matkę z może około 5-6 letnim chłopcem. Kobieta wielokrotnie biła rękoma dziecko po głowie i po twarzy, rzucając wulgarnymi wyzwiskami. Robiła to dłuższą chwilę i nikt, dosłownie nikt nie reagował. Kilka osób przez chwilę się przyglądało i szło dalej skupionych na rozmowie z kompanem lub swoich sprawach.

Weekend, galeria handlowa pełna uśmiechniętych, opalonych, zrelaksowanych ludzi, mnóstwo świadków sytuacji, a nie cztery ściany domowego zacisza, o których częściej słyszymy w temacie przemocy w rodzinie.

Szokujące i smutne.

Zareagowałam natychmiast, co było dla mnie oczywiste, a u kobiety wywołało niemałą konsternację, a następnie szczere oburzenie, że się wtrącam.

Dzieci bić nie wolno – nigdy! Od klapsów zaczyna się wiele dramatów ludzkich, a bicie jest aktem przemocy, które uczy tylko przemocy.

W Polsce od 2010r. obowiązuje całkowity zakaz bicia dzieci, ale zdaje się, że w polskiej mentalności nie nie jest jeszcze ugruntowany.

Stosowanie przemocy wobec dziecka bez wątpienia jest nadużywaniem władzy rodzicielskiej, co w konsekwencji może prowadzić do pozbawienia władzy rodzicielskiej.

Poza skutkami stricte prawnymi nie możemy zapomnieć o destrukcyjnym, niszczącym wpływie stosowania przemocy na psychikę i rozwój dziecka. Nie jest niczym odkrywczym stwierdzenie, że ofiary przemocy mają problemy z poczuciem własnej wartości, czują się odtrącone i mają trudności w nawiązaniu relacji interpersonalnych.

Reaguj na takie sytuacje!

Jeżeli chcesz skorzystać z pomocy prawnej, zapraszam Cię do kontaktu:

tel.: +48 509 70 70 20e-mail: mzawiejska@mzawiejska-adwokat.pl

Poprzedni wpis:

Następny wpis: