Zmiana miejsca zamieszkania dziecka po rozwodzie

Monika Zawiejska        10 grudnia 2020        Komentarze (0)

Rozwód masz już za sobą, podział majątku również, co do kontaktów z dzieckiem, o dziwo, jakoś tam brniecie z byłą przez grafik z wyroku bez większych zakłóceń – po latach sądowej jatki nareszcie jest względnie.

I nagle petarda.

Podczas Twojego weekendu z dzieckiem, małoletni syn przypadkowo, w połowie opowieści o fascynującej lekcji plastyki w ramach zdalnego nauczania, kiedy to kleił z takim zapałem rzeźbę z soli, że umazgał przy okazji monitor i klawiaturę laptopa, wspomniał nagle, że mama planuje przeprowadzkę z nim i swoim aktualnym narzeczonym na drugi koniec Polski. I że będzie fajnie. Tak mówiła.

Zmiana miejsca zamieszkania dziecka

Po wyjaśnieniu sobie z byłą wszelkich niuansów dotyczących tych planów już wiesz, że fajnie nie będzie, bo to nowe miejsce zamieszkania Bartka będzie aż 400 km stąd.

Brzmi znajomo?

Czy mama Bartka na pewno nie musi się niczym przejmować, kiedy bez zgody ojca zamierza wyprowadzić się z dzieckiem na drugi koniec Polski?

Zmiana miejsca zamieszkania dziecka po rozwodzie – co mówi prawo?

Po pierwsze, jeśli oboje rodzice mają pełną władzę rodzicielską, to każde z nich jest obowiązane i uprawnione do jej wykonywania.

Po drugie, zmiana miejsca zamieszkania zalicza się do tzw. istotnych spraw dziecka. Co za tym idzie, w omawianej sytuacji, chcąc przeprowadzić się wraz z synkiem do innej miejscowości, mama dziecka powinna jednak uzyskać zgodę drugiego rodzica.

A co, jeśli nasz ex nie wyraża takiej zgody?

No cóż, sprawa się komplikuje, albowiem powinniśmy wówczas wystąpić do sądu z wnioskiem o rozstrzygnięcie o istotnych sprawach dziecka, tj. wyrażenie zgody na zmianę miejsca zamieszkania potomka i dopiero później przystąpić do pakowania.

Odwrotna kolejność może być źródłem problemów.

Co natomiast w przypadku, gdy to nam powierzono władzę rodzicielską nad dzieckiem w wyroku rozwodowym, a byłemu mężowi ograniczono do współdecydowania o istotnych kwestiach dotyczących małoletniego, takich jak np. edukacja, leczenie i wyjazdy zagraniczne?

Czy wtedy nadal może on zgłosić weto?

Cóż, w tym temacie wypowiadał się nawet Sąd Najwyższy, który wskazał, że ograniczenie władzy rodzicielskiej jednego z rodziców do określonych uprawnień i obowiązków wobec dziecka nie oznacza automatycznie wyłączenia go od współdecydowania o niektórych istotnych sprawach naszej pociechy.

Jednocześnie podkreślił, iż nie każda decyzja podejmowana musi być przez rodziców wspólnie, niemniej wystarczającą ku temu przesłanką jest, by od sposobu jej rozstrzygnięcia zależała dalsza możliwość wykonywania uprawnień i obowiązków drugiego rodzica.

Zatem również w tym przypadku, gdy chcemy przeprowadzić się do innej miejscowości, powinniśmy uzyskać zgodę byłego małżonka, albowiem decyzja ta będzie miała wpływ na jego kontakty z dzieckiem.

Należy także pamiętać, że jeżeli w wyroku rozwodowym jego władzę ograniczono, pozostawiając mu prawo do współdecydowania o wyborze szkoły, a nasza wyprowadzka będzie skutkowała zmianą dotychczasowej placówki, to również z tego względu będzie miał on prawo do wspólnego podjęcia decyzji.

Jeśli nie zapytasz go o zdanie i spakujesz toboły, narażasz się na wystąpienie przez niego do sądu z wnioskiem o zmianę sposobu wykonywania władzy rodzicielskiej.

Przy czym, aby uniknąć zbędnego stresu, najlepiej zainicjować ze swoim ex dialog i zaproponować rozwiązania korzystne dla obydwu stron – np. że będziesz zawozić dziecko na spotkania, a on będzie je odwoził po wizycie czy też wydłużycie godziny kontaktów drugiego rodzica lub ustalicie dodatkowe dni, kiedy będzie mógł zabierać dziecko – to kilka przykładów rozwiązań, ale do tanga trzeba dwojga.

Należy wziąć także pod uwagę opcję, że sąd uzna wyprowadzkę za zgodną z dobrem dziecka i wyda na to zgodę po analizie całokształtu sytuacji.

W każdej sprawie wygląda to inaczej.

Monika Zawiejska
adwokat

Photo by Michal Balog on Unsplash

***

Mój syn nie jest moim dzieckiem – czyli zaprzeczenie ojcostwa po latach

Co zrobić, kiedy po latach okazuje się, że dziecko, które uważałeś za własne, okazuje się nie być Twoim biologicznym potomkiem?

Iza w trakcie kłótni ze swoim mężem Andrzejem wykrzyczała mu, że dwunastoletni Tomek nie jest jego synem [Czytaj dalej…]

Jeżeli chcesz skorzystać z pomocy prawnej, zapraszam Cię do kontaktu:

tel.: +48 509 70 70 20e-mail: mzawiejska@mzawiejska-adwokat.pl

Poprzedni wpis:

Następny wpis: